Nie chcą spędzać nocy w schroniskach i noclegowniach, dlatego wolą koczować w ekstremalnych warunkach pogodowych, jednocześnie narażając swoje życie. Straż Miejska stara się przekonywać osoby bezdomne, aby zadbały o siebie i nie igrały ze śmiercią na mrozie.
Co prawda patrole strażników na koczowiskach i innych miejscach przebywania takich osób mają charakter całodzienny, ale ich szczególna intensyfikacja ma miejsce właśnie w sezonie zimowym – i nie ma się co temu dziwić, w końcu od listopada ub. r. w całej Polsce z powodu hipotermii zmarło 7 osób.
– Jeździmy do takich miejsc i sprawdzamy ich stan zdrowia oraz to, czy są w stanie upojenia alkoholowego, czy wymagają wsparcia medycznego i czy chcą iść do schroniska – podkreśla insp. Joanna Wojtach, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie i dodaje: – Jeśli wyrażą zgodę na przeniesienie do schroniska, to wolontariusze organizacji „Feniks” przyjeżdżają po nie i zapewniają im humanitarne i godziwe warunki do życia, bo trzeba przyznać, że takie koczowanie odbywa się w opłakanych okolicznościach. Jeżeli chodzi o osoby pijane, to doprowadza się je do izb wytrzeźwień. Jedyny przypadek, w których musimy interweniować i doprowadzać takie osoby siłą do noclegowni i schronisk, to stan zagrożenia życia i zdrowia.
Osoby bezdomne mogą również skorzystać z oferty ogrzewalni, gdzie można się umyć, napić herbaty i przeczekać dopóki sytuacja na zewnątrz się poprawi. Są one objęte stałym monitoringiem ze strony Straży Miejskiej, a ta wspiera i zabezpiecza wszelkie działania mające na celu poprawę ich warunków bytowych. Mieszkańcy chętnie przynoszą wolontariuszom odzież, pościel, posiłki i inne rzeczy, które są zawożone potrzebującym, podobnie jak specjalne paczki przyznawane kilka razy do roku.
– Warto też wspomnieć o innej, godnej odnotowania inicjatywie: organizacja Szczeciński Tydzień Ubogich organizuje co czwartek obiady i poczęstunek dla osób niemających swojego dachu nad głową. Dla nich jest to jedna z niewielu okazji, aby zjeść ciepły posiłek – dodaje Joanna Wojtach.
Tylko w ciągu ubiegłego roku strażnicy miejscy przeprowadzili 3312 interwencji i kontroli ws. ludzi bezdomnych, 2849 razy odwiedzili miejsca ich koczowania, doprowadzili 153 osoby do schronisk, 82 do placówek medycznych i 184 do izb wytrzeźwień, a przez 44 tygodnie zabezpieczali obiady dla nich przeznaczone.