Home Aktualności Akcja powódź zakończona. U nas szkód wielka woda nie wyrządziła
AktualnościW regionie

Akcja powódź zakończona. U nas szkód wielka woda nie wyrządziła

209
Foto: Patrycja Kopeć

Zaangażowanie nawet tysiąca osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo każdego dnia, 2 kilometry zapór, ponad 3 tysiące ton piasku, 200 tysięcy worków i tysiąc big bagów – wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski podsumował tegoroczną akcję powodziową w naszym województwie i podziękował służbom, samorządowcom oraz mieszkańcom za wzorową współpracę. „To dzięki szybko podjętym działaniom, odpowiedzialności, natychmiastowej reakcji i kooperacji tysięcy ludzi, nie doszło do żadnej tragedii” – podkreślił.

 

Fala powodziowa z południa kraju dotarła do województwa zachodniopomorskiego 22 września. Pierwsze stany alarmowe na Odrze zostały przekroczone w naszym regionie 27 września w Gozdowicach i Bielinku. Finalnie maksymalne przekroczenie stanu alarmowego wynosiło niespełna metr. Żadna z miejscowości nie została zalana poprzez przerwanie wału przeciwpowodziowego. Jedynie w Kaleńsku z powodu przesiąkania gruntu doszło do czasowego zalania placu zabaw, wiaty oraz infrastruktury turystycznej. We wtorek 15 października przestały obowiązywać ostatnie wprowadzone zakazy – dotyczące połowu ryb i wykorzystywania wody z Odry do celów gospodarczych.

– Nikomu nic się nie stało, udało nam się uniknąć zagrożenia ponieważ z odpowiednim wyprzedzeniem rozpoczęliśmy działania prewencyjne – mówił podczas czwartkowego podsumowania akcji powodziowej w Gryfinie wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. – Organizowaliśmy wojewódzkie posiedzenia sztabu zarządzania kryzysowego, wymienialiśmy się bieżącymi informacjami, ustalaliśmy plan działania i natychmiast reagowaliśmy. Dzięki wzorowej współpracy służb, pracowników administracyjnych, samorządowców i mieszkańców nie doszło do żadnej tragedii. Bardzo dziękuję za Wasze zaangażowanie, kooperację i aktywność.

Przedstawiciel Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej podkreślił znaczenie wzorowej współpracy polsko-niemieckiej.

– Zgodnie z instrukcją we właściwym momencie strona polska otworzyła jaz w Widuchowej a strona niemiecka otworzyła swoje poldery, co przyczyniło się do zdjęcia szczytu fali powodziowej – mówił Łukasz Kolanda, dyrektor Zarządu Zlewni w Szczecinie. – Dzięki temu tak łagodnie doświadczyliśmy tej powodzi w naszym województwie.

O skierowanych do akcji przeciwpowodziowej w regionie siłach i środkach opowiedzieli bryg. Marek Michalak, zastępca Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, insp. Robert Sielski, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie oraz płk Piotr Sulwiński, dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.

W działania związane z bezpieczeństwem każdego dnia zaangażowanych było od 300 do 1000 osób. Monitorowali wały, pilnowali przestrzegania zakazów, napełniali worki z piaskiem, budowali zapory i odpowiadali za sprawną komunikację. Cały czas w gotowości do działań było 2,5 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych z 12 Dywizji Zmechanizowanej oraz 5 Pułku Inżynieryjnego. W sumie do ochrony przed wielką wodą w naszym województwie wykorzystano ponad 3 tys. ton piasku, ponad 200 tysięcy worków i blisko tysiąc big bagów. Ustawiono też ponad 2 km zapór i ponad 2 km metrów rękawów przeciwpowodziowych.

 

Powiązane artykuły

wynalazki ze szczecina
AktualnościBiznes i inwestycjeEdukacja

Wynalazki kiedyś wprowadzały Szczecin na salony. Jak jest dziś?

Nie tylko paprykarz i pasztecik, a dawniej fabryka samochodów i dżinsy Odra...

japonia
AktualnościKultura

Odrobina Japonii w Pałacu Młodzieży. Japan Fest 2024 już w sobotę

W najbliższą sobotę Pałac Młodzieży zamieni się w „małą Japonię”. Okazją ku...

rzeczy znalezione
Aktualności

Telefony, rowery, lufy armat i kosiarki, czyli co gubimy w Szczecinie?

Smartfony, pieniądze, plecaki i dokumenty - najczęściej zostawiamy w tramwajach, autobusach, urzędach...

covid 19
AktualnościEdukacjaEkologia i zdrowie

Chcą sprawdzić, jak obostrzenia i izolacja wpłynęły na nasze życie

Przyszli medycy i naukowcy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego zachęcają swoich kolegów, ale...