Szczeciński teatr stoi przed poważnym wyzwaniem finansowym – koszty zatrudnienia pracowników wynoszą blisko 8 milionów złotych rocznie. Choć instytucja zatrudnia aż 99 osób, tylko 26 z nich to aktorzy. Czy to oznacza, że kadra teatru jest zbyt rozbudowana?
Teatry to skomplikowane instytucje, które wymagają różnorodnych ról do sprawnego funkcjonowania. Oprócz aktorów, w teatrze zatrudnieni są reżyserzy, scenografowie, kostiumografowie, pracownicy techniczni (odpowiedzialni za oświetlenie i dźwięk), specjaliści od promocji i sprzedaży biletów, administracja, czy personel sprzątający i konserwacyjny.
Jednak w przypadku szczecińskiego Teatru Współczesnego, tak duża liczba zatrudnionych pracowników budzi pytania o efektywność zarządzania zasobami ludzkimi. Jak się okazuje, aktorzy, którzy niedawno protestowali domagając się wyższych wynagrodzeń, są w zdecydowanej mniejszości w teatrze jeśli chodzi o kadrę. Jest ich zaledwie 26 na 99 zatrudnionych pracowników, wszyscy kosztują Teatr Współczesny blisko 8 milionów rocznie na pensje. Do tego w teatrze pomaga ogromna grupa wolontariuszy, jest ich aż 41!
Czy wszystkie te role są rzeczywiście niezbędne? Czy można możliwa jest reforma zatrudnienia, nie obniżając jakości świadczonych usług i produkcji teatralnych?
Kto czym się zajmuje?
Koszty personalne stanowią znaczącą część budżetu teatru. Wydatek 8 milionów złotych rocznie na pensje to duża suma, która mogłaby być wykorzystana na inne cele, takie jak inwestycje w nowoczesne technologie sceniczne, skuteczny marketing (przekładający się na większą ilość sprzedanych biletów i wpływów do kasy teatru), czy programy edukacyjne. Czy obecna struktura zatrudnienia jest zatem najlepszym sposobem wykorzystania dostępnych funduszy?
Ilość zatrudnionych na umowę o pracę – 99, w tym:
- administracja – 20
- obsługa – 12
- inspicjenci – 3
- Teatr Mały – 6
- zespół techniczny – 29
- aktorzy – 26
- kasjerzy – 3
- ilość wolontariuszy – 41
Miesięczny koszt utrzymania wszystkich pracowników – 653 584,34 zł
Średnie miesięczne przychody z wynajmu pomieszczeń Teatru Współczesnego dają instytucji 31 520 złotych. Do tego Teatr Współczesny posiada swoją restaurację. Jej utrzymanie kosztuje instytucję średnio 37 805 złotych, przy czym teatralna gastronomia w przyniosła (w okresie styczeń – kwiecień 2024) średnie przychody w wysokości 46 574 zł.
Jak nas informuje Teatr Współczesny, w zależności od sezonu artystycznego, tj. ilości premier, granych spektakli, wyjazdów festiwalowych warsztatów i projektów realizowanych z udziałem dofinansowań spoza dotacji Urzędu Miasta Szczecin, zmienia się liczba osób zatrudnianych w danym roku kalendarzowym na podstawie umów cywilnoprawnych:
- scenografowie 6 – 8
- kostiumolodzy 6 – 8
- kompozytorzy 6 – 8
- dramaturdzy 6 – 8
- reżyserzy światła 6 – 8
- reżyserzy 6 – 8
- choreografowie 5 – 7
- aktorzy gościnni 5 – 7
- pozostałe bezosobowe 30 – 60
Szczeciński teatr nie jest jedynym w Polsce, który posiada tak rozbudowane kadry. W podobnej sytuacji są instytucje w Krakowie, czy Poznaniu. W wielu teatrach natomiast nadmierną biurokrację, która prowadziła do marnowania zasobów, zreformowano. Wprowadzono uproszczone procesy administracyjne, wykorzystując do tego nowoczesne technologie i oprogramowanie do zarządzania – to przekłada się na zwiększenie efektywności kadr.
Teatr Współczesny wymaga reformy?
Teatr Współczesny potrzebuje nowej siedziby – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Teatr Współczesny potrzebuje nowoczesnego spojrzenia na zarządzanie, co do tego również nie ma wątpliwości.
– Teatr jest instytucją kultury, nie możemy oczekiwać, że jego funkcjonowanie będzie całkowicie rentowne i że teatr będzie zarabiał na wszystkie swoje wydatki – mówi Katarzyna Rogoźnicka, doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Kiżuk & Rogoźnicka. – Oczywiste jest również, że każda z osób pracująca w teatrze chciałaby zarabiać jak najwięcej. Nie tylko aktorzy, którzy są istotnym elementem teatru, ale również administracja czy zespoły techników, oni w równej mierze przyczyniają się do wrażeń, z jakimi widz spotyka się podczas spektaklu. 8 milionów złotych przy zaledwie 26 aktorach to sygnał, że warto pomyśleć o skrupulatnym audycie i być może restrukturyzacji, która zoptymalizuje strukturę zatrudnienia i wygeneruje dodatkowe środki, by osoby zatrudnione zarabiały zgodnie ze swoimi oczekiwaniami – komentuje.
Nie ma również wątpliwości, że Teatr Współczesny oferuje widzom ambitne spektakle, niełatwe w odbiorze. Nie każdy z nich gromadzi komplet publiczności, a wpływy ze sprzedaży biletów również mają znaczenie dla finansów instytucji.